Osobiście nie przepadam za postacią Sakury, ale sama postać (jeśli chodzi o względy wizualne) jest całkiem przyjemna. Muszę przyznać, że ten cosplay bardzo mi się podoba. Dobrze zrobiony wig przewiązany opaską Konohagakure pasuje do cery cosplayerki. Sam strój również jest bardzo dopracowany. Bluzka i "spódnico-spodenki" są idealnymi kopiami pierwowzoru. Rękawiczki także są identyczne ja u prawdziwej Sakury. Ale teraz jak to ja zacznę się czepiać. Po pierwsze nałokietniki oryginalnie były w kolorze bladego odcieniu różu, nie wspominając już nawet o obuwiu przedstawionym na zdjęciu. Nie mniej jednak zdaję sobie sprawę, że nieraz buty kosztują więcej niż sam strój do cosplayu także mogę przymknąć na to oko, chociaż nie ukrywam, że osobiście założyłabym do tego jakieś czarne kozaki na płaskiej podeszwie, a nie sandały i skarpety. Mimo wszystko cosplay jest udany i podoba mi się, biorąc pod uwagę również to, że sam cosplayerka przypomina mi trochę Sakurę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz